gdzie znajduje się dusza w ciele
To rozszczepienie stało się regułą ziemskiego doświadczenia i przejawia się w ziemskiej drodze Duszy jej energetycznym rozdzieleniem. Patrząc na sprawy z poziomu energii. Ziemska drabina ewolucyjna Dusz, to zestaw dziesięciu źródeł o wibracji od 10 tysięcy do 100 tysięcy (wg skali Bovisa), które zobrazuję jako drabinę
Szukaj na stronie blogu. Ostatnie wpisy. Za pokój i przyjaźń; Wstyd spojrzeć w twarz dającemu; Czas globalnego duchowego wzniesienia
Dusza jest tą indywidualizacją, tą dyferencją, jaka odsłania się i jest dostrzegalna w ciele; i w tym sensie dusza jest ciałem”870 Ciekawe są także poglądy innego egzystencjalisty, M. Merleau – Ponty’ego, który w 1951 r. zauważył, że „nasze stulecie wymazało linię dzielącą ciało i ducha i postrzega życie ludzkie jako
Natomiast widoczne jest również z niektórych obszarów półkuli południowej. Im dalej na północ znajduje się obserwator, tym mniej nieba południowego jest w stanie zobaczyć, a znajdując się na biegunie północnym, widzi on wyłącznie niebo północne. Poniżej przedstawiamy najbardziej znane gwiazdozbiory nieba północnego.
Mówimy, że dusza ma siedzibę w całym ciele i w każdej jego części. Dawni filozofowie myśleli, że dusza znajduje się w sercu, lub w głowie, inni mówili, że w krwi, a inni znowu, że w żołądku, jak Epikur. Największy jednak filozof starożytności Arystoteles i inni uczeni chrześcijańscy mówią, że cała dusza znajduje się w
Warum Flirten Verheiratete Männer Mit Anderen Frauen. W 1901 roku doktor Duncan MacDougall przeprowadził eksperyment na grupie umierających pacjentów. Sprawdzał, czy dusza istnieje i czy waży 21 gramów. Jednak badania te budzą do dzisiaj wiele kontrowersji. O tym w Poranku z RMF FM mówiła Ola Filipek i Przemysław Skowron! Duncan McDougall Duncan McDougall, amerykański lekarz praktykujący na przełomie XIX i XX wieku w stanie Massachusetts. Był członkiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Badań nad Zjawiskami Nadprzyrodzonymi. Fascynowała go ludzka dusza - ile waży i gdzie znajduje się jej miejsce w ciele człowieka. Z początkiem XX wieku zaczął przyglądać się "substancji duszy" twierdząc, że skoro opuszcza ona ciało w momencie fizycznej śmierci organizmu, musi znajdować się w miejscu "biologicznego złączenia". Kolejna hipoteza, w którą wierzył i postanowił w końcu udowodnić, brzmiała: dusza musi posiadać masę, która zdolna jest do wykrycia w momencie umierania. 21 gramów MacDougall zabrał się więc za badania. Pracował w szpitalu - mógł obserwować śmiertelnie chore osoby. Za zgodą swoich przełożonych wyłonił grupę pacjentów, która stała się obiektem jego eksperymentu, który od samego początku budził wiele kontrowersji. Kolejnym krokiem lekarza było zawężenie grona do sześciu umierających osób. Krańcowe wyczerpanie pacjentów miało gwarantować spokojną agonię, dzięki której zważenie ciała będzie precyzyjne. 10 kwietnia 1901 roku na czułej, dużej wadze umieszczono człowieka umierającego na gruźlicę. MacDougall razem z czteroosobową komisją obserwowali agonię mężczyzny, odnotowując przy tym powolny spadek wagi - średnio 28 gramów na godzinę. Oczywiście, zjawisko to można było wytłumaczyć utratą wody przez chorego pacjenta. Po kilku godzinach mężczyzna zmarł. Komisja zarejestrowała moment śmierci - waga gwałtownie spadła o 21 gramów. W kolejnych miesiącach przeprowadzono jeszcze kilka eksperymentów, odnotowując za każdym razem niewielką zmianę wagi. Kontrowersje Eksperymenty przeprowadzane na umierających pacjentach przez doktora Duncana MacDouggalla spotkały się z krytyką mediów oraz opinii publicznej. Testy musiały się zakończyć, jednak doktor znalazł sposób, aby dalej badać duszę. Lekarz zamienił ludzi na psy. Po kilku eksperymentach odkrył, że waga nie reaguje na śmierć czworonogów. Sugerowano wtedy, że być może duszę posiadają tylko ludzie bądź, że psia dusza waży na tyle mało, że nie może jej wyłapać waga. Rozważania na temat ludzkiej duszy zostały opublikowane w periodyku "American Medicine" - zawarte tam koncepcje i rozważania powielała ówczesna prasa, dzięki czemu weszły one do powszechnego obiegu. Lata później lekarz przyznał, że wszystkie eksperymenty (oprócz pierwszego) wiązały się z różnymi problemami technicznymi. Sam nie był pewien, czy dusza ludzka faktycznie waży 21 gram. Co prawda, badania MacDougalla nie wniosły nic do wiedzy medycznej, jednak zainspirowały między innymi Alejandro Gonzalez’a Inarritu do nakręcenia filmu "21 gramów".
W jaki sposób dusza ludzka została stworzona? Z czego składa się dusza? Czy jest w swej naturze nieśmiertelna? „Nie zachował od śmierci duszy ich” (Psalm 78:50) KAŻDY WIE, że ciało umiera, a jego funkcjonowanie stale musi być podtrzymywane, stąd nie może być nieśmiertelne. Ale Pismo Święte mówi o duszach. Czy to możliwe, aby dusza była niezniszczalna? Czy że Bóg, stworzywszy duszę, nie jest w stanie jej zniszczyć? Rozsądek mówi nam, że życie każdego stworzenia jest poddane woli Stworzyciela. Zauważmy teraz, że Pismo Święte nigdzie nie mówi o nieśmiertelności duszy, jak to niektórzy zdają się przypuszczać, i to ani w tłumaczeniach, ani też w tekście oryginalnym. Przeciwnie, Pismo stwierdza, że Bóg „może i duszę i ciało zatracić w piekielnym ogniu”, i „dusza, która grzeszy, ta umrze” (Mat. 10:28, Ezech. 18:4). To, co może umrzeć, co może być zniszczone, nie jest nieśmiertelne. Zatem cytowane tu teksty Pisma Świętego nie dowodzą nieśmiertelności duszy ani ciała. Błędne rozumienie tego zagadnienia Czymże więc jest dusza? Ogólne pojęcie duszy definiuje ją jako coś nieokreślonego, co jest w nas, ale tylko niewielu próbuje wyjaśnić, co to takiego i gdzie jest umiejscowione. Niektórzy twierdzą, że to nieznane coś jest rzeczywistą, inteligentną istotą, podczas gdy ciało jest po prostu jej mieszkaniem lub narzędziem. Pewien biskup metodysta określił kiedyś duszę w następujący sposób: „Nie ma ona ani wnętrza ani zewnętrza, nie posiada ciała, kształtu lub części, i milion dusz można umieścić w łupinie orzecha”. Można by rzec, że jest to bardzo dobra definicja niczego. Samo ciało nie jest duszą, jak to niektórzy utrzymują. Dowodzi tego Jezus, kiedy stwierdza, że Bóg „może i duszę i ciało, zatracić w piekielnym ogniu”. W świetle tego, jeśli wyzwolimy nasze umysły od uprzedzeń, powinniśmy być w stanie nauczyć się czegoś więcej w tym względzie badając natchniony opis stworzenia człowieka. Jak została stworzona dusza ludzka Udając się do 1 Moj. 2:7 czytamy: „Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął [hebr. dmuchnął] w oblicze jego dech [hebr. wiatr, moc] żywota [hebr. życia w l. mn. – to znaczy, że życie jako takie było wspólne wszystkim żywym stworzeniom]. I stał się człowiek duszą żywiącą [tj. istotą żywą, czującą]”. Opis ten pokazuje, że najpierw zostało stworzone ciało, ale zanim nastąpiło ożywienie, nie był to człowiek, dusza lub istota. To ciało miało oczy, ale nic nie widziało, uszy, ale nic nie słyszało, usta, ale nic nie mówiło, język, ale nie czuło smaku, nozdrza, ale nie znało woni, serce, które nie pulsowało, krew, która była zimna, pozbawiona życia, płuca, które nie pracowały. Nie był to człowiek, ale zwłoki, nieożywione ciało. Drugi krok w procesie stwarzania człowieka stanowiło obdarzenie żywotnością właściwie „uformowanego” i pod każdym względem przygotowanego ciała. To jest opisane w słowach: „i tchnął w oblicze [nozdrza] jego dech żywota”. Gdy zdrowa osoba utonie i jej życie jest całkowicie zawieszone w swych funkcjach, przywrócenie do przytomności następuje przez zastosowanie sztucznego oddychania oraz uciśnięcia klatki piersiowej tak aby pobudzić zarówno płuca, jak i serce do ponownej pracy. W przypadku Adama nie wymagało to oczywiście żadnego pracochłonnego wysiłku ze strony Stwórcy powodującego, by doskonały, stworzony przez Niego organizm zaczął oddychać życiodajnym tlenem atmosfery. Gdy ożywcze powietrze dostało się do płuc, nastąpiło ich rozszerzenie, cząsteczki krwi utleniły się i przesunęły się do serca, a ten organ przekazał je z kolei do każdej części ciała, budząc wszystkie przygotowane, ale dotychczas niereagujące nerwy do energii i odczuwania. W jednej chwili energia dotarła do mózgu, rozpoczynając proces myślenia, postrzegania, rozumowania, patrzenia, dotykania, odczuwania smaku, czucia i powonienia. To, co było ludzkim organizmem pozbawionym życia, stało się człowiekiem, istotą czującą, osiągnięty został stan „duszy żywiącej” [żyjącej], o którym wspomina tekst. Innymi słowy termin „dusza żywiąca” oznacza ni mniej, ni więcej, tylko tyle, co „istota czująca”, to znaczy istota zdolna do odczuwania, postrzegania i myślenia. Co więcej, chociaż Adam miał doskonały organizm, podtrzymywanie życia, duszy lub istoty czującej przez spożywanie owoców „drzew żywota” było dla niego niezbędne. A gdy zgrzeszył, Bóg wypędził go z ogrodu „by snać nie ściągnął ręki swej, i nie wziął z drzewa [l. mn., z drzew lub z sadu] żywota i nie jadł, i żyłby na wieki [tzn. stale spożywając z nich]” (1 Moj. 3:22). O, jakże rozprasza się mgła i tajemnica w świetle prawdy, która bije ze Słowa Bożego! Niższe zwierzęta są także duszami Zobaczmy teraz dlaczego Pismo Święte mówi o „duszy” także w odniesieniu do niższych zwierząt. Podobnie jak człowiek, są one istotami czującymi lub istotami inteligentnymi, jednakże niższych rodzajów. Podobnie jak człowiek, mogą widzieć, słyszeć, czuć, odczuwać smak i mieć powonienie. I każde też może rozumować odpowiednio do poziomu swego własnego organizmu, chociaż żadne nie umie wnioskować w sposób zawiły lub na tak wysokim poziomie jak człowiek. Różnica ta nie jest wynikiem posiadania przez człowieka innego rodzaju życia niż to, jakie posiadają niższe zwierzęta, wszyscy bowiem posiadają podobne siły witalne, z tego samego źródła lub fontanny życia, tego samego Stwórcy. Wszyscy podtrzymują życie w ten sam sposób, przez trawienie podobnych pokarmów, dostarczających budulca dla komórek krwi, mięśni, kości itd., zgodnie ze swym rodzajem lub naturą. Każdy organizm podobnie też rozwija swój gatunek, przekazując życie, otrzymane pierwotnie od Boga, swojemu potomstwu. Poszczególne gatunki różnią się kształtem i możliwościami umysłowymi. Nie można też powiedzieć, że podczas gdy człowiek jest duszą (czyli istotą inteligentną), zwierzęta są pozbawione tej właściwości duszy lub inteligencji, myślenia, odczuwania. Przeciwnie, zarówno człowiek, jak i zwierzę posiadają właściwość duszy lub inteligencji, świadomej istoty. Potwierdza to nie tylko Biblia. Jest to łatwo postrzegalny fakt, gdy rozumie się prawdziwe znaczenie słowa dusza, jak to zostało powyżej wyjaśnione. Dla zilustrowania: Przypuśćmy, że stworzony został doskonały pies i przypuśćmy, że proces stwarzania go został szczegółowo opisany, tak jak w przypadku Adama. Jakie zmiany szczegółów można by sobie wyobrazić? Ciało tworzonego psa nie byłoby psem, dopóki dech żywota nie spowodowałby ożywienia tego ciała, które wtedy stałoby się stworzeniem żyjącym swoimi własnymi siłami i odczuciami, istotą żyjącą niższego rzędu, nazwaną psem, podobnie jak Adam, gdy otrzymał życie, stał się stworzeniem żyjącym, które posiada swe własne siły i odczucia – duszą żyjącą o najwyższym stopniu rozwoju wśród istot cielesnych – i nazwany człowiekiem. Bardziej zaawansowany organizm człowieka Jeśli ta wielka różnica między człowiekiem a zwierzęciem nie zawiera się w życiu, którym każde z nich jest ożywione i nie wypływa z braku mocy duszy, którą każde posiada, może leży ona pomiędzy ich ciałami? Tak, z pewnością, ta istotna różnica ma fizyczny charakter, przy czym dodatkowo zaistniał tu fakt poczynienia przez Boga pewnych przygotowań związanych z przyszłością człowieka, jak mówią o tym Jego obietnice, podczas gdy dla zwierząt żadnych planów nie poczyniono, bowiem one z natury nie są w stanie zdać sobie sprawy z metafizyki. Gdy inne rzeczy są równe, to wielkość i waga mózgu wskazuje na zdolność i inteligencję. W tym względzie człowiek został przez Stwórcę lepiej wyposażony niż zwierzę. Zwierzę ma mniejszy mózg (w proporcji do ciała) niż człowiek, ma w nim także mniejszą liczbę połączeń nerwowych (synaps), które są związane z poziomem inteligencji. Mózg zwierzęcy działa też całkowicie w oparciu o naturalne – głównie samolubne – skłonności, czyli instynkty. Prawdopodobnie jego najwyższą koncepcją dobra i zła jest wola jego pana, człowieka. Zwierzę nie jest w stanie ocenić subtelności w zasadach moralnych, ponieważ Stwórca nie obdarzył go taką zdolnością umysłu. Chociaż z powodu popadnięcia w grzech i śmierć, stan człowieka jest daleki od tego, czym był w pierwotnej doskonałości, kiedy najwyższy Sędzia ocenił go „bardzo dobrym”, a niektórzy, rozwijając niższe organy myślenia i zaniedbując używania wyższych zdolności intelektualnych, doprowadzili do skarłowacenia tych organów mózgu, które przedstawiają te wyższe zdolności, to jednak organy te są tam nadal, zachowawszy zdolność rozwoju. Tak więc w tym właśnie zakresie Stwórca obdarował człowieka wyższym i bardziej wyrafinowanym organizmem i w tym leży różnica między nim a zwierzęciem. Zwierzęta posiadają podobne ciała i kości, oddychają tym samym powietrzem, piją tę samą wodę i jedzą podobny pokarm i wszystkie są duszami, czyli stworzeniami posiadającymi inteligencję, lecz człowiek w swoim lepszym ciele posiada zdolności wyższej inteligencji i Stwórca odnosi się do niego na całkowicie innej płaszczyźnie. Świadectwo Biblii Świadectwo Biblii jest zgodne z powyższym. W 1 Moj. 1:29,30 czytamy „będzie wam ku pokarmowi. I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszelkiej rzeczy ruchającej się po ziemi, w której jest dusza żywiąca [hebr. nephesh chaiyah – dusza żyjąca]”. I ponownie (1 Moj. 1:20): „Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej [hebr. – duszy żyjącej]”. Ta sama lekcja mówiąca, że źródło życia rodzaju ludzkiego nie różni się w niczym od tego, jakie jest we wszelkich innych stworzeniach, które nozdrzami wdychają powietrze, przez co różnią się od ryb, podana jest w opisie zniszczenia spowodowanego przez potop (1 Moj. 6:17; 7:15,22). Jest ona w całkowitej zgodzie ze stwierdzeniem króla Salomona, że człowiek i zwierzę mają „ducha jednakiego” [hebr. ruach, dech życia] – jeden rodzaj życia i „Jako umiera ono, tak umiera i ten” (Kazn. Sal. 3:19). Kiedy Kaznodzieja pyta (Kazn. Sal. 3:21): „A któż wie, że duch synów ludzkich wstępuje w górę? a duch bydlęcy, że zstępuje pod ziemię?” – podważa w ten sposób pogańską teorię, która już w tamtych czasach rozpoczęła spekulację, że człowiek posiada jakąś wrodzoną cechę, która powstrzyma jego śmierć, nawet gdy on wydaje się być umarłym. Salomon rzuca wyzwanie wszelkim dowodom i wszelkiej wiedzy w tym względzie. Wyzwanie to rzucone innym, by przedstawili dowody lub przyznali się, że nie posiadają żadnej takiej wiedzy, następuje po jego świadectwie prawdy na ten temat w wierszach 19 i 20. Przyszła nadzieja duszy ludzkiej – zmartwychwstanie Jak to już zostało pokazane, nadzieja człowieka odnosząca się do jego przyszłego życia nie leży w jego wrodzonych zdolnościach, lecz w łaskawym zabezpieczeniu jego Stwórcy, które jest skoncentrowane na odkupieniu każdej duszy ludzkiej ze śmierci przez wielkiego Odkupiciela i z którego wynika zabezpieczenie dla każdego, ktokolwiek by to nie był, osiągnięcia życia wiecznego w zmartwychwstaniu. Nasz Odkupiciel „wylał na śmierć duszę [istotę] swoją” i „położył ofiarą za grzech duszę [istotę] swą” (Iz. 53:10,12), a w ten sposób kupił Swą drogocenną krwią duszę Adama (i jego potomstwa, czyniąc Swoją duszę (istotę) ofiarą za grzech. W konsekwencji dusze zostały odkupione i dusze mają być wzbudzone, mają zmartwychwstać (Ps. 49:16). Czy przywracane będą te same ciała? Wielu przypuszcza, że te ciała, które zostały pochowane, będą, atom po atomie, przywracane, ale Apostoł stwierdza coś całkiem przeciwnego: „I co siejesz [w śmierci], nie siejesz ciała, które ma potem wyróść”. W zmartwychwstaniu Bóg udziela każdej osobie (każdej duszy lub istocie czującej) takie ciało, jakie Jego nieskończonej Mądrości upodobało się przygotować – Kościołowi, wybieranemu w czasie Wieku Ewangelii, ciała duchowe, klasie restytucjonistów (naprawianych w okresie Tysiąclecia), ciała ludzkie, ale nie te same, które utracone zostały w śmierci (1 Kor. 15:37,38). Tak jak w przypadku stworzenia Adama, zespolenie organizmu z duchem żywota wytworzyło istotę czującą lub duszę, podobnie ich rozpad, bez względu na powód, kładzie kres każdej istocie czującej, zatrzymując wszelkie myśli i uczucia. Dusza (tzn. istota czująca) przestaje istnieć. Ciało obraca się w proch, z którego powstało, tymczasem duch lub dech żywota wraca do Boga, który udzielił go Adamowi, a przez niego całej jego rasie (Kazn. Sal. 12:7). Dech powraca do Boga w tym sensie, że nie podlega już dłużej ludzkiej kontroli jak w procesie rozradzania się i nie może być nigdy inaczej odzyskany jak tylko przez Boską moc. Uznając ten fakt, ci, którzy pouczeni zostali przez Pana, oddają Bogu i Chrystusowi, wywyższonemu Przedstawicielowi Boga, swą nadzieję przyszłego życia, jakie mają otrzymać przez zmartwychwstanie (Łuk. 23:46; Dz .Ap. 7:59). Tak więc, gdyby Bóg nie poczynił żadnych przygotowań związanych z przyszłym życiem człowieka uzależnionym od okupu i obiecanego zmartwychwstania, śmierć stanowiłaby koniec wszelkiej nadziei dla ludzkości (1 Kor. 15:14-18). Człowiek będzie żył ponownie Bóg jednak poczynił przygotowania, abyśmy żyli ponownie, a od kiedy ujawnił Swój chwalebny Plan, ci, którzy głoszą i piszą mądrze na ten temat (na przykład natchnieni pisarze Pisma Świętego), jak gdyby za wspólną zgodą, mówią o przejściowym okresie nieświadomości między śmiercią a porankiem zmartwychwstania, w którym istota czująca jest zawieszona jakby we „śnie”. Rzeczywiście jest to doskonała ilustracja, bowiem umarli będą całkowicie nieświadomi upływu czasu, a moment przebudzenia wyda się im następną chwilą po momencie ich śmierci. Czytamy na przykład, że nasz Pan, mówiąc o śmierci Łazarza, powiedział: „Łazarz, przyjaciel nasz, śpi; ale idę, abym go ze snu obudził”. Następnie, ponieważ uczniom trudno to było zrozumieć, rzekł: „Łazarz umarł” (Jana 11:11,14). Gdyby teoria o świadomości w stanie śmierci była prawdziwa, to czyż nie jest dziwne, że Łazarz nie podał żadnego opisu ze swych przeżyć podczas tych czterech dni? Nikt nie ma prawa twierdzić, że był on w „piekle” cierpień, ponieważ nasz Pan nazywa go Swym „przyjacielem”, a gdyby on był w stanie szczęścia niebiańskiego, nasz Pan nie odwołałby go stamtąd, ponieważ byłoby to czynem nieprzyjacielskim. Ale nasz Pan powiedział, że Łazarz spał, a On wzbudził go do życia, do świadomości, przywracając lub wskrzeszając jego czującą istotę lub duszę. A to wszystko było oczywiście łaską bardzo docenioną przez Łazarza i jego przyjaciół. Umarli opisani jako „śpiący” Pismo Święte przeniknięte jest myślą, że znajdujemy się obecnie w nocy zasypiania, umierania, której przeciwstawiony jest poranek przebudzenia, zmartwychwstania. „Z wieczora bywa płacz, ale z poranku wesele” (Ps. 30:6). Łukasz o Szczepanie, pierwszym męczenniku, mówi, że „zasnął”. W kazaniu Świętego Pawła, wygłoszonym w Antiochii, znajdujemy tę samą właściwą, pełną nadziei i pokoju formułę: „Dawid zasnął” (Dz. Ap. 7:60; 13:36). Święty Piotr używa tego samego wyrażenia powiadając: „Ojcowie zasnęli” (2 Piotra 3:4). A święty Paweł używał go wielokrotnie, jak pokazują to poniższe cytaty: „Wiele ich zostaje aż dotąd, a niektórzy też zasnęli” (1 Kor. 15:6). „Bo jeźlić zmartwychwstania nie masz (…) Zatem i ci poginęli, którzy zasnęli w Chrystusie” (1 Kor. 15:13,18). „Lecz teraz Chrystus z martwych wzbudzony jest, i stał się pierwiastkiem tych, którzy zasnęli” (1 Kor. 15:20). „Oto tajemnicę wam powiadam: nie wszyscyć zaśniemy” (1 Kor. 15:51). „A nie chcę bracia! abyście wiedzieć nie mieli o tych, którzy zasnęli” (1 Tes. 4:13). „Tak Bóg i tych, którzy zasnęli w Jezusie, przywiedzie [od umarłych] z [przez niego] nim” (1 Tes. 4:14). Kiedy nadejdzie Królestwo, czas zmartwychwstania, „my, którzy żywi pozostaniemy do przyjścia [obecności] Pańskiego, nie uprzedzimy onych, którzy zasnęli” (1 Tes. 4:15). Oni „posnęli” w pokoju, aby oczekiwać Dnia Pańskiego (Dnia Chrystusa, Dnia Tysiąclecia) z pełnym przekonaniem, że On [Chrystus] jest w stanie ustrzec to, co oni Mu powierzyli, aż do onego Dnia (2 Tym. 1:12). Taka sama myśl biegnie również przez Stary Testament od momentu, gdy Bóg po raz pierwszy głosił Abrahamowi ewangelię zmartwychwstania. Wyrażenie „zasnął z ojcami swymi” jest bardzo powszechne w Starym Testamencie. Ale Ijob przekazuje tę rzecz w bardzo dobitnej formie powiadając: „Obyżeś mię w grobie ukrył i utaił, ażby się uciszył gniew twój, a iżbyś mi zamierzył kres, kędy chcesz wspomnieć na mnie!” (Ijoba 14:13). Obecny czas umierania jest czasem Bożego gniewu. Przekleństwo śmierci ciąży na wszystkich z powodu grzechu pierworodnego. Jednakże mamy obietnicę, że we właściwym czasie przekleństwo to zostanie odjęte, a wszystkie rodziny ziemi otrzymają przez Odkupiciela błogosławieństwo. Ijob więc mówi dalej: „Po wszystkie dni wymierzonego czasu mego będę oczekiwał przyszłej odmiany mojej. [Wtedy] Zawołasz [por. Jana 5:25], a ja tobie odpowiem; a spraw rąk twoich pożądasz” (Ijoba 14:14-15). A my, współcześni czasom Nowego Testamentu, czytamy odpowiedź naszego Pana: „Wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Syna Bożego [wzywający ich do obudzenia się i przyjścia do pełnej znajomości Boga i pełnej możliwości życia wiecznego]” (Jana 5:28,29). Świeca jako ilustracja Przedstawmy ludzkie i zwierzęce ciało, duszę i ducha, za pomocą czegoś mniej skomplikowanego i ogólnie łatwiej zrozumiałego, na przykład świecy. Nie zapalona świeca będzie odpowiadać nieożywionemu ludzkiemu ciału lub zwłokom. Zapalenie świecy będzie jednoznaczne z pierwotnym udzieleniem przez Stwórcę iskry życia, płomień lub światło odpowiada stanowi istoty czującej, czyli inteligentnej, albo duszy, utlenione powietrze łączące się z węglem knota świecy i podtrzymujące w ten sposób płomień, odpowiada dechowi żywota lub duchowi życia, który łącząc się z cielesnym organizmem, wytwarza duszę lub inteligentne istnienie. Gdyby zaistniał jakikolwiek wypadek zniszczenia świecy, płomień oczywiście zgasłby. Podobnie, jeśli nastąpiłoby zniszczenie ciała człowieka lub zwierzęcia, przez wyniszczenie lub wypadek, dusza, życie, inteligencja, ustaje. A jeśliby płomień świecy został odcięty od dostępu powietrza, gasidłem lub palcami, albo też przez zanurzenie świecy w wodzie, to światło zgaśnie, nawet jeśli świeca zostanie nieuszkodzona. Podobnie dusza, życie, istnienie człowieka bądź zwierzęcia ustałoby, jeśliby dech żywota został zatrzymany przez utonięcie lub uduszenie, podczas gdy ciało pozostałoby stosunkowo nienaruszone. Jak zapalona świeca w sprzyjających warunkach mogłaby zostać użyta do zapalenia innych świec, lecz raz zgaszona nie może się sama ponownie zapalić ani zapalić innych świec, tak ciało człowieka lub zwierzęcia, gdy żyje jako ożywiona dusza, czyli istota, może zgodnie z Boskim zarządzeniem dać początek potomstwu, czyli rozmnożyć inne dusze lub istoty. Ale kiedy tylko iskra życia gaśnie, dusza lub istota przestaje istnieć, a wraz z nią wszelka zdolność myślenia, czucia, czy rozmnażania ustaje. W harmonii z tym czytamy o dzieciach Jakuba: „A było wszystkich dusz, które wyszły z biódr Jakubowych, siedemdziesiąt dusz” (2 Moj. 1:5). Jakub otrzymał zarówno swą iskrę życia jak i materialny organizm, a w wyniku ich połączenia, swą duszę, czyli inteligentną istotę, od Izaaka, a przez niego od Adama, któremu sam Bóg bezpośrednio udzielił życia. A Jakub to życie i organizm, czyli duszę, przekazał swemu potomstwu. I tak się dzieje z całą ludzkością. Każdy, kto posiada tę zdolność, może ponownie zapalić świecę, ale na mocy Boskiego zarządzenia ciało ludzkie pozbawione iskry życia „niszczeje”, „aż się nawrócisz do ziemi, gdyżeś z niej wzięty”, a iskra życia nie może być ponownie wzniecona, jak tylko przez moc Boską, przez cud. Obietnica zmartwychwstania jest więc obietnicą ponownego zaświecenia, ponownego wzniecenia duszy, czyli istnienia, a ponieważ żadna dusza, czyli istota nie może istnieć bez ciała i przywróconej mu siły życiowej, czyli ducha, wynika z tego, że obiecane zmartwychwstanie, czyli przywrócenie duszy, sugeruje powstanie nowych ciał, nowych organizmów. Zatem Pismo Święte zapewnia nas, że ludzkie ciała, które obracają się w proch, nie zostaną przywrócone, lecz że w zmartwychwstaniu Bóg udzieli nowych ciał – takich, jakie Jemu będzie się podobało dać (1 Kor. 15:37-40). Apostoł potwierdza tu, że w zmartwychwstaniu wyłoni się specjalna klasa, określona jako godna nowej natury, natury duchowej, zamiast ludzkiej lub cielesnej, i wykazuje, że jak możemy się spodziewać, ta wielka zmiana natury będzie rezultatem dania jej innego rodzaju ciał. I tutaj świeca lub światło może posłużyć jako ilustracja: bo niech cielesna, czyli ludzka natura będzie przedstawiona przez świecę woskową, a natura duchowa przez elektryczną żarówkę, która daje znacznie więcej światła. Korzystając z jakiejkolwiek mocy i mądrości, mniejszej niż moc i mądrość naszego Stwórcy, gwarantująca zmartwychwstanie, moglibyśmy słusznie obawiać się pewnego załamania lub potknięcia, z powodu którego zostałaby zatracona tożsamość, szczególnie w przypadku tych, którym zaofiarowano wielką przemianę natury do duchowego istnienia. Zarówno w tej sprawie jak i we wszystkich innych, możemy bezpiecznie zaufać Temu, z którym mamy w tym względzie do czynienia. On, który zna wszystkie nasze myśli, może je odtworzyć w nowych umysłach, tak aby żadna wartościowa lekcja lub żadne cenne doświadczenie nie zostało zagubione. On jest zbyt mądry, by się mylić i zbyt dobry, by być nieszlachetnym. A wszystko, co przyrzekł, wypełni w o wiele lepszy i pełniejszy sposób, niż jesteśmy w stanie pomyśleć lub poprosić. Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty pochodzą z Biblii Gdańskiej (wyd. Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne).
Typ duszy. Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego Twoje życie wygląda tak jak wygląda? Dlaczego zajmujesz się akurat tym, a nie czym innym? Dlaczego interesują Cię takie, a nie inne tematy? Po co spotykają Cię takie, a nie inne rzeczy? Dlaczego musisz się zmagać z takimi a nie innymi wyzwaniami? I dlaczego Ci się one przytrafiają? Czy masz czasem wrażenie, że obojętnie co zrobisz zawsze ktoś rzuca ci kłody pod nogi? Czy wszystko co robisz ma jakiś głębszy sens? I jaka jest Twoja rola w tym wszystkim? Odpowiedź może ci przynieść twój typ duszy. W tym artykule: Poznasz 7 typów duszy: kapłana, rzemieślnika, mędrca, ministranta, uczonego, króla, charakterystykę każdego z nich. Twoja rzeczywistość, jest trochę bardziej zaplanowana niż Ci się może wydawać. Jesteś częścią większej zorganizowanej całości, więc masz w niej określaną funkcję do spełnienia. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, a może intuicyjnie czujesz, że tak jest, ale wszystko ma tutaj swój perfekcyjny sens. Nie rodzisz się jako pusta biała kartka i nie wybierasz sobie wszystkiego co chciałbyś na niej zapisać sama. Oczywiście masz wolną wolę i może spróbować wszystkiego, ale rodzisz się już z wgranym pewnym oprogramowaniem. Masz określone takie a nie inne predyspozycje, zgodnie z funkcją, która masz pełnić w całości systemu. Pomyśl o komórce w Twoim ciele, która została stworzona po to by spełnić określoną funkcję. Mimo, że istnieje trylion komórek w ludzkim ciele, wyróżnia się tylko kilka różnych ich typów. Mimo, że każda z nich jest indywidualną częścią, wszystkie razem tworzą całość i służą jednemu głównemu celowi. 7 typów duszy. Z Tobą jest podobnie. Mimo, że istnieje mnóstwo dusz na świecie. Wyróżnia się tylko 7 ich typów, czasem również nazywanych promieniami. Tak jak każdy z nas posiada swój typ osobowości, tak samo każdy z nas posiada inny unikalny typ duszy. Kiedy przepuścisz światło przez pryzmat, rozszczepia je on w postaci widma, które odbieramy jako 7 kolorów tęczy. W podobny sposób, kiedy źródło wszelkiego istnienia (Bóg, Tao, Absolut, jakkolwiek chcesz to nazwać) rzuca swoją świadomość na świat względny, pojawia się ono w postaci 7 indywidualnych rodzajów dusz. Widmo esencji. Źródło: Barry „Soul Types: The Seven Roles in Essence”, personality Zanim rozpoczęłaś swój cykl inkarnacyjny na tej planecie musiałaś wybrać sobie jedną z tych 7 ról, duchowych archetypów: Kapłan,Rzemieślnik,Mędrzec,Ministrant,Uczony,Król,Wojownik, Rola ta określiła plan Twojego ucieleśnienia, tego kim jesteś, jakieś posiadasz możliwości i jak współdziałasz z innymi duszami. Wyznaczyła Twoją konkretną funkcję w całym systemie. Twoja dusza ma więc specyficzną rolę do spełnienia, która określa Twój dominujący sposób bycia. Decyduje ona o tym jak wszystko robisz i czego chcesz. Możesz wykonywać każdą aktywność, niezależnie od roli, ale każda rola skłania Cię jednak ku pewnym działaniom. Kształtuje ona całą Twoją podróż, Twoje słabe i mocne strony, a także postawy i zachowania wobec innych. Twój typ duszy jest trwały, niezależnie od inkarnacji. Wszystkie inne rzeczy mogą się zmieniać z jednego życia na drugie jak: rasa, płeć, pozycja społeczna czy zawód, ale esencja i świadomość zawsze będą spójne. Nie istnieje żadna hierarchia w typach dusz. Wszystkie one są sobie równe. Aby rozpoznać swoją rolę, sprawdź poniższe opisy każdej z nich. KAPŁAN Ma większe niż pozostałe typy poczucie misji, powołanie, potrzebę uczynienia świata lepszym miejscem. Stara się podnieść świadomość i poprawić świat. Podnosi ludzi na duchu, cieszy się rolą motywatora i kocha kierować swoją wewnętrzną siłę, aby pomóc innym odnieść sukces. Inspiruje swoich zwolenników do wprowadzenia pozytywnych zmian w ich życiu. Stanowi źródło energii dla innych. Naturalnie pociągają go role przywódców religijnych albo duchowych. Często wybiera zawód: trenera, psychologa, konsultanta, doradcy, kaznodzieja. Znani ludzie o tym typie duszy: Bob Dylan, John Lennon, Bono, Sting, Tony Blair, Barack Obama, Oprah Winfrey. Stanowi 7% populacji. RZEMIEŚLNIK Reprezentuje esencję kreatywności i inwencji. Ma wielką wyobraźnię, która skłania go do odkrywania nowych perspektyw i kombinacji. Lubi urzeczywistniać swoje pomysły, w ciekawe namacalne formy. Ma potrzebę tworzenia, czegokolwiek, od poematu, przez rękodzieło, po teorię naukową. Oryginalny i produktywny. Często wybiera zawód: wynalazcy, projektanta, grafika, sportowca, tancerza, artysty, aktora, twórcy gier internetowych, inżyniera, modelki, architekta. Znani ludzie o tym typie duszy: Albert Einstein, Paul McCartney, Vincent van Gogh, Kim Bassinger, Yoko Ono, Bjork, Natalie Portman, Charlize Theron. Stanowi 22% populacji. MĘDRZEC Ktoś, kto wszystko wie. Świetny w komunikacji. Potrafi wyrazić wyższe zdolności umysłowe takie jak mądrość, piękno, miłość, harmonię i filozofię. Lubi dzielić się swoją mądrością z innymi. Zwykle czarująca osoba. Dostarcza rozrywki innym dzięki swojej charyzmie. Uwielbia wystąpienia publiczne. Ciągle szuka uwagi innych. W dzieciństwie mógł być błaznem klasowym. Często wybiera zawód: muzyka, nauczyciela, handlowca, mówcy. Znani ludzie o tym typie duszy: Jim Carrey, Miley Cyrus, Bill Murray, Oscar Wilde, Elton John, Bill Clinton, Osho, George Clooney Stanowi 10% populacji. MINISTRANT Stara się służyć wspólnemu dobru. Chce rozwiązać problemy całego świata w materialnym, fizycznym sensie. Jest z natury słodki, uczynny, opiekuńczy, gościnny, skromny i stara się wszystkim służyć swoją pomocą. Jednak pomimo swojej dobroduszności może wydawać się jakby nosił ciężar świata na swoich ramionach. Dzieje się tak, bo ma tendencję do utożsamiania się z nędzą i cierpieniem innych. Zawsze umieszcza potrzeby innych przed swoimi. Czuje potrzebę bycia potrzebnym. Często wybiera zawód: lekarza, pracownika socjalnego, kelnera, dyplomaty, gospodyni domowej. Znani ludzie o tym typie duszy: Matka Teresa, Dalai Lama. Stanowi 25 % populacji. UCZONY Szukający wiedzy. Często widzi życie jako eksperyment. Wyróżnia się dużą ciekawością. Uwielbia zdobywać wiedzę. Raczej spokojny z natury. Absorbuje i integruje informacje z otaczającego go świata, niekoniecznie naukowe, równie dobrze może zdobywać ogólne informacje dotyczące życia. Jego rola polega na rozwijaniu i podtrzymywaniu naszej wspólnej wiedzy. Często wybiera zawód: profesora, naukowca, pisarza, badacza, reportera, analityka. Znani ludzie o tym typie duszy: Ben Affleck, Ken Wilber, Colin Firth, Maria Curie, Margaret Thatcher, Książe William Stanowi 13 % populacji. KRÓL Urodzony lider i dowódca. Posiada silną osobowość. Asertywny, skoncentrowany, często zadufany w sobie. Perfekcjonista wymagający od innych wysokich standardów. Przewiduje co należy zrobić i uruchamia siły by to osiągnąć. Doskonale rozdziela zadania pomiędzy ludzi. Świetnie rozwiązuje problemy. Często wybiera zawód: polityka, managera, prezydenta. Znani ludzie o tym typie duszy: Simon Cowell, John F Kennedy, Madeleine Albright, Donald Trump, Tommy Lee Jones. Stanowi 4 % populacji. WOJOWNIK Silny, lojalny, zdecydowany, niezłomny. Ucieleśnienie odwagi i determinacji. Uwielbia pokonywać wyzwania, aby osiągnąć swoje cele i marzenia. Często wysportowany z natury. Lubi ciężko pracować i być za to wynagradzany. O wszystko w życiu musi walczyć. Często wybiera zawód: sportowca, żołnierza, sprzedawcy, biznesmena, policjanta, pracownika fizycznego, kierowcy ciężarówki. Znani ludzie o tym typie duszy: Clint Eastwood, Frida Kahlo, Książe Harry, Harrison Ford, Mike Tyson, Salma Hayek. Stanowi 18 % populacji. Mimo, że możesz identyfikować się wieloma z powyższych ról, każdy z nas ma tylko jedną rolę, która jest jego dominującą energią. Dusze łączą się też w grupy, których cechą wspólną jest dominującą rola. A jaki jest Twój typ duszy, wiesz? Podziel się z nami w komentarzach. Zobaczymy, jaka jest najpopularniejsza rola. Źródło: Barry „Soul Types: The Seven Roles in Essence”, Various Authors „The Seven Roles”, The Michael Teachings, Jose Luis Stevens, Simon Warwick-Smith „The Michael Handbook: A Channeled System for Self Understanding”, Warwick Press, 1994 Dzięki naszej współpracy z Mindvalley możesz teraz spróbować odkryć swoją duszę z najlepszymi ekspertami na świecie. Światowej klasy uzdrowiciel energią i nauczyciel duchowy, Jeffrey Allen, przedstawia pierwszy na świecie „program fitness” dla ducha. Wybierz się w 60-dniową podróż, która ma wzmocnić Twoje „duchowe mięśnie” w sześciu kluczowych obszarach Twojego ducha, odżywić i ćwiczyć swoją duszę oraz ponownie połączyć się z esencją Twojej istoty.
Gdzie znajduje się dusza i jak łączy się z ciałem? Gdzie się znajduje w człowieku ta pojedyncza dusza, ten pierwiastek niezłożony, który będzie żyć wiecznie? Mówimy, że dusza ma siedzibę w całym ciele i w każdej jego części. Dawni filozofowie myśleli, że dusza znajduje się w sercu, lub w głowie, inni mówili, że w krwi, a inni znowu, że w żołądku, jak Epikur. Największy jednak filozof starożytności Arystoteles i inni uczeni chrześcijańscy mówią, że cała dusza znajduje się w całym ciele i jest cała w każdej części ciała. Dusza jest w całym ciele, bo ożywia je całe. Gdy dusza wyjdzie z ciała, wtedy zamiera każdy członek i życie ustaje zupełnie. Gdy zaś odetniemy rękę, to nie odcinamy kawałka duszy, tylko dusza, która ożywiała całe ciało, przestaje ożywiać odciętą rękę. Nie jest to takie dziwne, że cała dusza znajduje się w całym ciele, ale dziwniejsze jest, jak może być cała w każdej części ciała. Wyżej powiedzieliśmy, że dusza jest czymś niezłożonym, taka zaś dusza musi być cała tam, gdzie się znajduje. Nie może być kawałek w ręce, kawałek w głowie, bo wtedy składałaby się z części i byłaby złożona, ponieważ w każdej części ciała byłby kawałek duszy. Lecz choć dusza jest niezłożona i w każdej części ciała jest w całości, to jednak ma różne władze i to tak rozłożone, że w każdej części ciała ma jakąś inną władzę. Jak się to dzieje, że dusza nasza jest cała w każdej części ciała, trudno to sobie wyobrazić, ale przecież wiemy, że i Bóg jest cały w jednym miejscu, cały w drugim i cały wszędzie. A ta dusza, choć tak jest odrębną od ciała, jednak łączy się z nim najściślej. Czy dusza tak łączy się z ciałem, iż mieszka w nim, jak człowiek w pokoju? Nie, bo dusza łączy się tak ściśle z ciałem, iż z tego połączenia powstaje jedna natura człowieka, powstaje jedna osoba, bo dusza z natury swej przeznaczona jest do nadawania ciału życia, przeznaczona do uczynienia go człowiekiem. Jedną naturę człowieka poznajemy z tego, iż dusza i ciało spełniają razem swe czynności i dlatego te czynności pochodzą jakby od czegoś jednego. Ponadto dusza i ciało wpływają na siebie wzajemnie. I tak np. zdrowie lub choroba ciała odbija się na duszy. Gdy jesteśmy chorzy, trudno myślimy, nie chce nam się nawet pomodlić, ani nic robić. Tak samo, gdy silniej pracujemy umysłowo, np. gdy myślimy o czymś trudniejszym, stajemy się ociężali, tracimy apetyt, żołądek nawet nie chce trawić. Gdy znowu cieszymy się z czegoś, to i człowiek silniejszy i więcej by zrobił, gdy się zaś zmęczymy, to nam się nie chce nic robić. Wzajemny ten wpływ świadczy o jedności natury ludzkiej. Stąd widzimy, jak ściśle dusza połączona jest z ciałem. To jednak nie przeszkadza, by dusza była istotą doskonałą, bo do istnienia swego niekoniecznie potrzebuje ciała, jak to widać po śmierci człowieka.
Wątroba w ludzkim ciele znajduje się w górnej prawej części jamy brzusznej, pod przeponą i obok żołądka. Wątroba składa się z czterech płatków i otrzymuje około 1,5 kwarta krew na minutę z tętnicy wątrobowej i żyły wrotnej. Wątroba jest największym organem gruczołowym w ludzkim ciele. Jego podstawową funkcją jest pozbycie się wszelkich szkodliwych substancji lub toksyn. Wydziela on żółć, która jest substancją niezbędną do trawienia tłuszczów w ciele. Wątroba odgrywa również istotną rolę w utrzymaniu metabolizmu, oczyszczaniu krwi i rozkładaniu hemoglobiny. Człowiek nie może przeżyć bez zdrowej wątroby.
gdzie znajduje się dusza w ciele